View Single Post
Przeczytane 2012-08-08, 23:05   #12
MiastoDlaLudzi.pl
Administrator
 
Z nami od: Jul 2010
Skąd: Rzeszów
Postów: 35
Domyślnie

Co do drzwi przesuwnych, to wydaje mi się, że dużo zależy od tego, jakiej firmy to będą drzwi i z jakiej półki pod względem jakości. Z pewnością łatwiej jest otwierać klasyczne drzwi (pchać, ciągnąć) niż przesuwne (przesuwać na boki). No i pozostaje jeszcze sprawa szczelności, bo w takich przesuwnych trudniej uzyskać dobry efekt szczelności. Ale wcale nie musi być gorzej z takimi drzwiami. Znam takie przypadki, gdzie ludzie celowo zamieniali drzwi i okna na przesuwne

Jeżeli nie masz nic przeciwko, to chciałbym Ci zaprezentować, co ja zmieniłbym w tym mieszkaniu i dlaczego. Tak już mam, że zawsze patrzę sobie na projekt mieszkania i próbuję w nim "zamieszkać" Mam nadzieję, że dobrze wybrałem mieszkanie, bo w sumie nie wiem która klatka jest pierwsza, a która druga itd.

Ale tak pokrótce:



ZIELONY: chyba przeszkadzałoby mi to, że ktokolwiek przyjdzie do mnie (listonosz, ankieterzy itd.), to każdy ma wgląd do salonu.
FIOLET/NIEBIESKI: w niedużych mieszkaniach zawsze jest problem z tym gdzie w korytarzu zrobić miejsce na jakieś szafki, półki itd. Niebieskim kolorem zaznaczyłem lokalizację niższej szafki (tam pewnie będzie włącznik światła w przedpokoju i domofon), a fioletowym jedyne miejsce, gdzie wydaje mi się, że można by postawić coś większego. Sprawę utrudnia to, że trzeba pozostawić odpowiednio szerokie przejście.
ŻÓŁTY: Wydaje mi się, że pokoje z oknami od północy będą dość ciemne, podobnie korytarz/przedpokój. Trzeba wtedy stosować jak najjaśniejsze farby, obicia mebli itd. by mieszkanie nie wyglądało jak ciemna jaskinia.
CZERWONY: Mam problem z umiejscowieniem w kuchni jakiegoś stolika. Kuchnia wydaje się nieduża, więc musiałby to być jakiś prostokątny stolik dostawiony do ściany.
POMARAŃCZOWY: W tym miejscu w starym budownictwie zwykle robiono zsypy na śmieci, a z czasem przerabiano to na schowki/komórki. Strasznie mnie ciekawi, dlaczego zostawiono tutaj pustkę. Przy drugiej klatce są komórki.

Ponieważ w moim mieszkaniu spora część "życia domowego" toczy się w kuchni, a moja żona nie trawi brudnej kuchni i niepozmywanych naczyń, więc jest czysto (szczególnie, gdyby była jeszcze zmywarka do naczyń) i dlatego jestem gorącym zwolennikiem otwarcia kuchni na salon To z pewnością mobilizuje do utrzymywania porządku, a zwykle drzwi do kuchni i tak stale są otwarte Dla niedużej rodziny (dwie sypialnie) przerobiłbym takie mieszkanie w ten sposób:



ZIELONY: zdecydowanie wolałbym, aby salon był prywatny, bez wścibskich oczu listonosza
FIOLET/NIEBIESKI: miejsce na większą szafkę znalazłoby się w takim układzie na wprost wejścia. Mniejsze półki można dać bliżej drzwi.
CZERWONY: dzięki przestawieniu ścianek uzyskujemy optyczne powiększenie salonu o przedpokój i kuchnię. Kuchnia nie jest już mała i bezpośrednio w jej sąsiedztwie można wkomponować stolik rozdzielający kuchnię od salonu. Przemeblowałem właściwie tylko lodówkę, ale można zaszaleć bardziej, włącznie z półwyspem i kuchenką na środku - to już dla prawdziwych mistrzów gotowania, dla których przyrządzanie posiłku to tworzenie dzieła sztuki Co dla mnie istotne: zwiększyła się ilość mebli w kuchni. Zawsze u nas jest mało miejsca na zapasy i garnki
ŻÓŁTY: zamiana ścianek miejscami i wyburzenie ścianki pomiędzy kuchnią i salonem wpłynie bardzo pozytywnie na doświetlenie całego mieszkania. Okna południowe oświetlają jednocześnie salon i kuchnię, słońce jest w tych pomieszczeniach przez dłuższy czas. Światło dociera także do przedpokoju, a nawet przez przeszklenia drzwi do pokojów.
POMARAŃCZOWY: w tym miejscu wkomponowałbym w ścianę luksfery, które doświetlą korytarzyk przy wejściu do mieszkania, a nawet mogą pozwolić na obserwację z kuchni wejścia do mieszkania -w zależności od stopnia ich przeźroczystości. Te luksfery zaczynałyby się nad blatem w kuchni, a wysokie byłyby w zależności od tego, czy byłaby tam górą zamontowana jakaś szafka kuchenna.

Bardzo fajne mieszkanko. Szczególnie dla trzyosobowej rodziny. Dla większej rodziny jedną z możliwości byłoby przerobienie kuchni na pokój, a aneks kuchenny można wtedy wkomponować w salonie Zawsze też można pójść w wariant bez salonu, czyli klasycznie: trzy pokoje + kuchnia. Co o tym myślisz? Przyda Ci się coś z tego mojego rysowania? Czy to nie o to mieszkanie chodziło?
MiastoDlaLudzi.pl jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem