Helusz,
dzięki za informację. W takim razie trzeba podpytać w spółdzielni.
A co myślicie o zorganizowaniu spotkania wszystkich mieszkańców (albo przynajmniej tych poszkodowanych przez różnego rodzaju awarie instalacji wodno-kanalizacyjnej) i obraniu jakiegoś wspólnego kierunku działania? Spółdzielnia będzie się wymigiwała póki może...więc pasuje wziąć sprawy w swoje ręce. Może wspólnie coś wymyślimy?!
Na takim spotkaniu moglibyśmy wymienić się swoimi doświadczeniami, wiedzą itd. Bo czuję, że niestety każdy z nas ma wiele do powiedzenia w tym temacie ;/